single

Prawda o twardej miłości

Rodziny poszukujące pomocy często myślą, że sposobem radzenia sobie z uzależnieniem jest "twarda miłość", która wydaje się surowa, niemiła i bezlitosna. Jednak w leczeniu rodzin uzależnionych dowiadujemy się, że w leczeniu wcale nie chodzi o twardą miłość - chodzi o uzdrowienie, a proces uzdrawiania może być często bardzo trudny.

Kluczowe pytanie, o które prosimy rodziny, aby się zastanowiły: Czy sposób, w jaki obecnie okazują miłość - twardą lub inną - pomaga osobie, którą kochają, a jednocześnie działa na korzyść rodziny jako całości? Jeśli nie, musimy pomóc rodzinie zmienić sposób, w jaki okazuje lub wyraża miłość. Ten sposób wyrażania miłości może wyglądać inaczej, ale nadal jest to miłość.

A co z miłością bezwarunkową?

Czasami, kiedy prowadzę z rodziną rozmowę o twardej miłości, słyszę pytania o miłość bezwarunkową. "Nigdy nie powiesz mi, żebym ich nie kochał" - słyszę, albo "Zawsze będę ich kochał bezwarunkowo". Tak, bezwarunkowa miłość to coś, co pomaga nam wszystkim czuć się bezpiecznie. To niezbędny element rozwoju człowieka, który wie, że będzie kochany bez względu na wszystko i ceniony za to, kim jest. Leczenie polega na uzdrowieniu, w tym uzdrowieniu rodziny. Aby osiągnąć uzdrowienie, pomagamy rodzinom zdefiniować różnicę między bezwarunkową miłością a bezwarunkowym związkiem.

Bezwarunkowe relacje są z natury niezdrowe. Bezwarunkowe relacje są właściwe tylko między rodzicem a niemowlęciem, ponieważ rodzice są w stu procentach odpowiedzialni za każdy aspekt potrzeb niemowlęcia. Po opuszczeniu okresu niemowlęctwa w naszych związkach zawsze pojawiają się pewne warunki. W naszych małżeństwach mamy warunki dotyczące tego, jak oczekujemy od naszych małżonków, aby postępowali. Stawiamy warunki naszym dzieciom, kiedy mówimy im, że jeśli nie posprzątają swojego pokoju, to nie będzie dziś telewizji. Wartości i granice są zdrową częścią wszystkich związków.

W czasie aktywnego uzależnienia rodziny często załamywały się z powodu jednego kluczowego czynnika: Strachu. Jeśli rodzina wysyła ukochaną osobę na leczenie do nas, to prawdopodobnie dlatego, że widziała, jak ta osoba angażuje się w zachowania zagrażające życiu. Narkotyki (nielegalne lub dostępne bez recepty), alkohol, zaburzenia odżywiania, zachowania seksualne, problemy w związkach, zachowania przestępcze - to wszystko mogą być sytuacje, w których życie jest zagrożone. Rodziny znają stawkę, ale nie wiedzą, co robić. W wielu rodzinach strach jest tak silny, że jedyne, czego pragną, to aby ich bliski wrócił do domu żywy. Ten strach i wynikające z niego obniżenie oczekiwań są zrozumiałe. W ostatecznym rozrachunku nie jest to zdrowa relacja, a celem leczenia jest pomoc wszystkim członkom rodziny w wyjściu poza ten stan.

Osiągnięcie zdrowych relacji

Aby pomóc rodzinom zrozumieć, jakie zachowania należy zmienić, aby osiągnąć zdrowe relacje, zaczynamy od poproszenia ich o zrozumienie, przez jaki pryzmat postrzegają świat. Obejmuje to pewne informacje o ich własnych rodzinach pochodzenia oraz strategiach i zachowaniach, których się nauczyli. Następnie prosimy ich o ocenę własnych wzorców zachowań. Na przykład, jak reagowali za każdym razem, gdy ich syn wsiadał do samochodu i miał wypadek, jak reagowali, gdy wracał do domu? Jakie były dalsze działania? Jak zachowywał się w rezultacie? Jakie uczucia towarzyszyły rodzinie, gdy działy się takie rzeczy? Prosimy rodziny o przyjrzenie się nie tylko temu, co zrobił pacjent, ale także wzorcowi reakcji innych członków rodziny, zawsze z punktu widzenia tego, czy to działa? Jeśli nie, zaczynamy od nowa szukać czegoś bardziej skutecznego.

W ramach leczenia rodziny muszą także porzucić przekonanie, że mogą kontrolować zachowanie pacjenta. Myślenie, że kiedykolwiek będziemy w stanie kontrolować drugiego człowieka, jest iluzją. Kiedy rodziny zrozumieją, że nie są w stanie kontrolować swojego bliskiego, staje się kwestią zaangażowania w tę relację w taki sposób, aby czuły się komfortowo i wiedziały, że zrobiły dla niego i dla siebie wszystko, co w ich mocy.

Oznacza to wyrażanie miłości w różny sposób w określonym czasie. Dużo rozmawiamy z rodzinami o tym, jak granice wpisują się w proces zdrowienia. Mówienie "nie", "nie pomogę ci z tym", "musisz sam to rozwiązać" - brzmi jak twarda miłość, ale w rzeczywistości te stwierdzenia świadczą o tym, że rodzina stwarza bliskiej osobie możliwość rozwoju i poprawy.

Twarda miłość nie istnieje; istnieje po prostu miłość, przekazywana na różne sposoby. Kluczowe pytanie brzmi: czy sposób, w jaki przekazujesz swoją miłość, działa? A następne pytanie brzmi: jakiego rodzaju związku chcesz?

Pracujemy nad tym, aby pomóc rodzinom znaleźć nowy zestaw działań, które często wydają się sprzeczne z intuicją. Musi istnieć przestrzeń, w której możemy pozwolić naszej ukochanej osobie na rozwój. Mamy dane, które potwierdzają, że jeśli cofniemy się w sposób celowy i zdrowy, pod kierunkiem eksperta, to pozwolimy bliskiej osobie rozwijać się i iść naprzód. A to musi być zrobione z miłością.